Piractwo w świecie gier komputerowych to istna plaga. Zwykłe
zabezpieczenia nie są skuteczne i łatwo je złamać, nic dziwnego więc, że twórcy
komputerowej rozrywki wpadają na coraz bardziej oryginalne i trochę złośliwe
pomysły, by walczyć z nieuczciwymi nabywcami.
Czasem twórcy tworzą takie zabezpieczenia, których złamanie
tylko pozornie pozwala na pełne cieszenie się rozrywką. Piraci jednak szybko mogą
się przekonać o tym, że nielegalnej wersji po prostu nie da się ukończyć.
Twórcy Serious Sam 3 byli na tyle złośliwi, że każdego nieuczciwego gracza
śledził wielki skorpion. W dowcipny sposób poradzili sobie swego czasu również
autorzy The Settlers 3 – tam huta żelaza w pewnym momencie zaczynała produkować
świnie zamiast żelaza, co skutecznie uniemożliwiało ukończenie gry.
Wydaje się jednak, że nic szybko nie pobije studia Greenheart
Games. Wydało ono grę Game Dev Tycoon, która polega na prowadzeniu własnego
przedsiębiorstwa zajmującego się produkowaniem gier i współpracą z twórcami
nowych platform. Zaraz po oficjalnej premierze Greenheart Games wpuściło do
sieci również „piracką” wersję, różniącą się od oryginału jednym szczegółem – w
pewnym momencie gry sprzedaż i dochody wirtualnej firmy gwałtownie spadały z
powodu… piractwa!
Pomysł niezwykle złośliwy, ale również dający niektórym do
myślenia. Poniżej możecie przeczytać najciekawsze wpisy na forach graczy,
którzy skusili się na nielegalną wersję gry. Co za ironia!
Źródło: techlaw.pl, greenheartgames.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz