Coraz częściej sądy w swoich orzeczeniach odwołują się do
popularnej internetowej encyklopedii o nazwie Wikipedia. Wykorzystują ją, gdy
potrzebna im jest im wiedza spoza prawa.
Sądy powołują się na Wikipedię już wtedy, gdy trzeba
zdefiniować jakoś pewien prosty fakt. Na przykład w jednej z spraw o emeryturę
(wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie, sygn. akt III AUa 1516/12) przywołano
definicję pracy kierowcy. Częściej jednak z wikipedii sądy korzystają, gdy
potrzebna jest im specjalistyczna wiedza z zakresu faktów naukowych czy
historycznych. I tak w orzeczeniach można znaleźć odwołanie do Wikipedii, gdy
potrzebna była definicja marskości wątroby (wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu,
sygn. akt I Ca 300/13) czy wiedza na temat struktury Służby Bezpieczeństwa (wyrok
Sądu Okręgowego w Warszawie, sygn. akt XIII U 7238/10).
Czy sądy powinny korzystać z Wikipedii – portalu, gdzie
każdy może zmienić dane hasło bez większych ograniczeń? Wydaje się, że sprawa
jest prosta w przypadku faktów notoryjnych. Fakty powszechnie znane nie
wymagają dowodu, a więc sąd je po prostu stwierdza. Encyklopedia natomiast jest
niczym innym, jak nie zbiorem faktów powszechnie znanych.
Sprawa się komplikuje, gdy chodzi o wiedzę specjalistyczną. Kiedy takowa jest potrzebna, sąd powinien raczej odwołać się do opinii biegłego, a nie korzystać z Internetu.
Źródło: gazetaprawna.pl
Sprawa się komplikuje, gdy chodzi o wiedzę specjalistyczną. Kiedy takowa jest potrzebna, sąd powinien raczej odwołać się do opinii biegłego, a nie korzystać z Internetu.
Źródło: gazetaprawna.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz